Usuwanie skutków katastrofy w Fukushimie potrwa jeszcze przynajmniej kilkanaście lat. Na razie z powodu wysokiego poziomu promieniowania i temperatury do pracy przy uszkodzonej elektrowni atomowej wysyłane są najnowocześniejsze roboty. Na razie jednak żadnemu nie udało się dostać do reaktorów.
Źródło: YouTube/東芝エネルギーシステムズ株式会社
Teraz cała nadzieja w najnowszym dziele specjalistów z Toshiby. Ich najnowszy robot miałby spróbować dostać się do wnętrza reaktora numer 2 i pobrać stamtąd próbki paliwa jądrowego ze stopionego rdzenia. Jeżeli jego misja się powiedzie, to naukowcy otrzymają dane o stanie w jakim znajdują się stopione reaktory. Jego zadanie jest niezwykle ważne, ponieważ na podstawie wyników badań zostaną opracowane dalsze strategie mające pomóc w usunięciu skutków uderzenia fali Tsunami na elektrownię. Robot ma ruszyć ze swoją karkołomną misją już w przyszłym miesiącu. Operatorem projektu jest firma TEPCO, zajmująca się wytwarzaniem i dostarczaniem energii na terenie Japonii. Biorąc pod uwagę, że robot jest przedstawiany jako kwintesencja obecnych możliwości technicznych, niepowodzenie jego misji może znacznie wydłużyć czas jaki zajmie usuwanie skutków awarii.
Źródło: www.theengineer.co.uk | Ilustracje: Markus Distelrath z Pixabay