Kosmiczne śmieci stają się coraz poważniejszym problemem i mogą mocno destabilizować misje kosmiczne. Próbowano już wielu sposobów na pozbycie się poruszających się na orbicie niedziałających satelitów i fragmentów rakiet. Jednak nikt do tej pory nie wpadł na pomysł wprowadzenia systemu samodestrukcji satelitów po zakończeniu misji. Przyszło to do głowy studentom z Uniwersytetu Brown, którzy stworzyli żagiel holowniczy, zwiększający opór atmosferyczny i pozwalający na szybszy powrót nieużytecznego satelity w atmosferę. Dzięki temu kosmiczny śmieć ulega spaleniu.
Źródło: YouTube/WPRI
Przeprowadzone testy udały się perfekcyjnie, a próbny obiekt spłonął o 5 lat wcześniej niż planowano. Projekt pokazał, że można dokonywać niedrogiego i skutecznego procesu deorbitacji satelitów. Sam żagiel przypomina spadochron, który we wskazanym momencie rozwija się nad urządzeniem. Materiałem, z jakiego skorzystali studenci był poliimid Kapton, który jest regularnie wykorzystywany przy izolacji pojazdów kosmicznych. Obecnie NASA monitoruje aż 27000 kosmicznych śmieci unoszących się na orbicie okołoziemskiej. Te z czasem zostaną złapane przez ziemska atmosferę i spłoną w trakcie spadania. Zajmie to niestety długie lata. Jednak opracowany system pozwoli na znaczne ograniczenie kolejnych kosmicznych odpadków pozostających na orbicie ziemi.
Źródło: interestingengineering.com | Ilustracja: NASA on Unsplash