Naukowcy i konstruktorzy prześcigają się w pomysłach na to, w jaki sposób pozyskiwać energię ze środowiska. Póki co jednak najskuteczniejsze są klasyczne turbiny wiatrowe. Najbardziej wydajne są na morzu, gdzie wiatr jest najsilniejszy. Jednocześnie proces umieszczania turbin z dala od lądu jest kosztowny i skomplikowany. Niedawno jednak naukowcy z Sandia National Laboratories wpadli na pomysł, jak ten proces poprawić. Skonstruowali nowe składane turbiny. Nazwano je Segmented Ultralight Morphing Rotors (SUMR).
Źródło: YouTube/Brian Ichter
Urządzenia ustawiane są nietypowo, bo zgodnie z kierunkiem wiatru. Pozwala to na zmniejszenie ich wytrzymałości i wagi. Urządzenie zaprojektowano w taki sposób, aby podczas niesprzyjających warunków łopaty turbin same się składały. Ponadto maja być znacznie większe od obecnie stosowanych wiatraków, a każda łopatka wirnika ma mieć aż 200 metrów długości. W zamyśle konstruktorów jeden taki wiatrak miałby wystarczyć do zasilenia około 10 tysięcy gospodarstw. Pomysł wydaje się ciekawy i wiele firm jest nim poważnie zainteresowanych. Jednak na poważniejsze próby i analizy musimy jeszcze poczekać.
Źródło: www.gizmag.com | Źródło zdjęcia: YouTube/Brian Ichter