Powrót na księżyc wydaje się być coraz bardziej możliwy. Niedawno koncern Toyota ogłosił, że w przygotowywanym pojeździe kosmicznym mają zamiar zastosować swoją nowatorską metodę technologii paliwowej. Łazik ma zostać wyposażony w zasilanie przy pomocy paneli fotowoltaicznych. Założenie jest takie, żeby pojazd gromadził energię w akumulatorach i wykorzystywał ją podczas nocy księżycowej.
Źródło: YouTube/DPCcars
Niestety na srebrnym globie taka noc trwa dwa tygodnie, co oznacza, że zmagazynowanie wystarczającej energii w takich warunkach jest w zasadzie niewykonalne. Ponadto, jeśli weźmiemy pod uwagę, że sam łazik ma ważyć około 10 ton i przewozić na pokładzie dwie osoby, widzimy, że przed naukowcami stoi ogromne wyzwanie. Dlatego Toyota chce zastosować technologię regeneracji paliwowej. Pojazd w trakcie dnia ma za pomocą energii z paneli rozkładać wodę na wodór i tlen, następnie oba składniki mają zostać zmagazynowane w ogniwach paliwowych i wykorzystane w momencie nastania nocy. Na początku pojazd miałby wykorzystać zapasy wody przywiezione z ziemi, jednak w dalszej fazie naukowcy planują pozyskanie cieczy z lodu występującego na księżycu. Jeśli to nie będzie możliwe to zapewne woda będzie dostarczana wraz z kolejnymi misjami. Te zaś są planowane w ciągu 10 lat od lądowania łazika, bo na tyle przewidziana została jego sprawność badawcza.
Źródło: interestingengineering.com | Ilustracja: NASA on Unsplash